czwartek, 20 września 2018

rozgrywka

Polityczna zagrywka celem podniesienia oprocentowania kredytów. Inna sprawa, że nie ma kto w bankach rozpatrywać wniosków kredytowych. Terminy rozpatrywnia wołają o pomstę do nieba. Jak oni chcą efektywnie pracować i robić zyski? Przecież zysk banku pochodzi z kredytu. Niech kupią jeszcze trochę obligacji, albo niech obniżą jeszcze odsetki od oszczędności i kasę podarują rzadowi, to nie będą krwawić! Komu dziś się opłaca lokować kase w banku, pytam komu, a kredyty mimo wszystko są drogie, o tych dodatkowych obciążeniach by go otrzymać nie piszę. Niech jeszcze zatrudnią więcej naganiaczy za sporą kasę, by ludzie brali kredyty! Jeszcze trochę to nikt kredytu nie weźmie, bo przecież dzięki polityce rządu złotówka zamiast byś stabilna leci z wartością w dół. Słusznie nam obiecuje Kaczyński, że za 15-20 lat bedziemy bogaci jak Włosi, oczywiście myślał o mafii!Nie napisał, że za czasów lira kg jabłek kosztował tak ogromne ilości, że strach było spojrzeć na stragan. Temu człowiekowi mylą się pojęcia, powinien już być na emeryturze i zakończyć byt polityczny. Poznać świat i przekonać się, że to co mówi jest tylko ładne na obrazku. Aby coś mieć trzeba pracować nikt nikomu niczego za darmo nie daje!Biurokracja, brak efektywności , scentralizowana decyzyjność prowadzą do zapaści banków i gospodarki. Dlaczego o tym się nie mówi ? Dziś klienci znają się na szybkości pieniadza, czego brakuje bankowcom. Przedłużane terminy, obiecanki cacanki a potem "głupiemu " radość. Brak szybkich informacji jest największa zmorą dzisiejszych banków. Banki maja wielkie ambicje przy lekceważącym stosunku do klienta - kredytobiorcy. Urzędnikom bankowym w centralach ( Warszawie) wydaje się, że oni najlepiej znaja się na gospodarce i jej finansowaniu. Lekceważenie ludzi na dole winno wyjść im " bokiem" i naprawdę doprowadzic do kilku upadlości to wtedy poszliby po rozum do głowy. Nalez zwrócić uwagę na to , że wykształcony to nie znaczy mądry. To jest aktualnie przypisane dla central bankowych, co mozna udowodnić w kązdym czasie i miejscu korzystania z usług bankowych. Przecież dziś Dyrektorzy bankow nic nie maja do powiedzenia. Na niemal kazde pytanie odpowiedzia jest slowo : bo analityk w centrali". Brak w Bankach autorytetów w stosunku do klientów. jest wielka uprzejmość bez efektywności. Co broni bankom podnieść marże? Nie mogą? Bo co ? Aaa bo może konkurencja, tylko jakoś firmy z innego sektora muszą sobie radzić z konkurencją, banki nie. Więc jojczą że mi źle, może im podatki zmniejszyć, a jak będzie kryzys to poratować miliardami. Tylko czekam, aż Pan Pietraszkiewicz wygłosi jakąś płomienną mowę ze łzami w oczach o ciężkiej doli bankierów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz